Agnieszka Wernik

adwokat

Jestem adwokatem, członkiem Izby Adwokackiej w Warszawie. Reprezentuję w postępowaniach karnych osoby zniesławione i znieważone. Specjalizuję się również w sprawach z zakresu prawa cywilnego, ze szczególnym uwzględnieniem spraw o ochronę dóbr osobistych, w tym dobrego imienia. Pomagam osobom poszkodowanym uzyskać odszkodowanie i zadośćuczynienie w postępowaniach cywilnych związanych ze szkodą na osobie m.in. z tytułu naruszenia dóbr osobistych, wypadków komunikacyjnych i błędów medycznych.
[Więcej >>>]

Sklep

Godność osoby zatrzymanej

Agnieszka Wernik18 sierpnia 2022Komentarze (0)

Upał wlewa się ciężkim strumieniem przez okna. Nawet kot, chociaż przeżył bombardowania w Charkowie, stwierdził, że dziś wyjątkowo nie da rady. Może trzeba przyznać mu rację. Dziś jednak króciutko, o godności człowieka, a konkretnie na tapecie godność osoby zatrzymanej. godność osoby zatrzymanej

Inspiracją do powstania wpisu jest sytuacja, jaką niegdyś miałam okazję oglądać. Pewien pijany jegomość wszczął awanturę. Od krzyków przeszło do czynów, robiło się naprawdę nieciekawie. Pan był mało precyzyjny w próbach trafienia do celu jakim była jego małżonka, jednak machanie kończynami różnie mogło się skończyć.

Nadjechała Policja. Pan nie był chętny aby rozmawiać z funkcjonariuszami, toteż wzięli go pod pachy i powlekli do radiowozu. Dosłownie powlekli, bo pan nie był w stanie stawiać kroków. W czasie owego wleczenia panu zsunęły się spodnie i oczom obserwatorów ukazały się jego pośladki. Ktoś krzyknął w stronę policjantów – podciągnijcie mu spodnie! Jeden z funkcjonariuszy spojrzał na zsunięte spodnie awanturnika, machnął ręką i dalej wlókł pana. Spodnie w tym czasie całkiem się zsunęły na oczach gapiów.

Godność osoby zatrzymanej

Jakie wnioski? Oczywiście funkcjonariusze działali zgodnie z prawem, stosując środki przymusu bezpośredniego. Ale czy naprawdę tłum gapiów musiał oglądać pośladki zatrzymanego, w sytuacji gdy funkcjonariusze mieli możliwość aby mu podciągnąć spodnie albo czymś go zasłonić? Niekoniecznie.

W podobnej sytuacji inny zatrzymany uzyskał 20 tys zł. zadośćuczynienia z tytułu naruszenia swoich dóbr osobistych. Tam sprawa wyglądała nieco inaczej. Pan w trakcie i po zatrzymaniu zachowywał się agresywnie. Zaopatrzono go w pas obezwładniający. Po umieszczeniu go w pokoju na komendzie próbował zdjąć sobie spodnie, jednak poślizgnął się i upadł. Spodnie się zsunęły. Zatrzymany krwawił na skutek upadku.

Po kilku dniach syn zatrzymanego opublikował informację, jakoby zatrzymany krwawił, bo został pobity na komendzie. W mediach zawrzało, prasa domagała się informacji.

Policja chcąc uwolnić się od zarzutów opublikowała film ze zdarzenia w którym Pan upada i spadają mu spodnie. Gdzie film został opublikowany?

Na stronie internetowej Policji i w ich mediach społecznościowych!

Tak, to skandal.

Naruszenie dóbr osobistych zatrzymanego

godność osoby zatrzymanej

Czy nastąpiło naruszenie dóbr osobistych zatrzymanego w opisanej wyżej sytuacji? Tak, oczywiście, tym bardziej, że nie było problemem, aby na nagraniu zidentyfikować właśnie jego.

Jak wskazał Sąd Apelacyjny:

Za wykazane treścią tego materiału Sąd Apelacyjny uznał doznanie przez powoda krzywdy wynikającej z doświadczenia odczucia poniżenia osobistego w efekcie możliwości zidentyfikowania wizerunku powoda na tym nagraniu przez każdą wręcz osobę zainteresowaną zapoznaniem się z mocno jednak dla powoda upokarzającym obrazem

Za szczególnie obciążającą okoliczność Sąd uznał fakt, że film udostępniono bez ograniczeń, szerokiej publiczności. Z treści uzasadnienia:

Nie byli natomiast uprawnieniu do opublikowania tego nagrania w taki sposób, który umożliwiał zapoznanie się z jego treścią każdej osobie mogącej w tym zakresie skorzystać z Internetu, właśnie dlatego, że na nagraniu tym powód został przedstawiony w sytuacji mocno dla siebie niekomfortowej, uwłaczającej w istocie jego godności jako człowieka, obnażonego niemal ze spodni, który siłą własną próbował się z nich zupełnie uwolnić, lecz upadł półnagi na posadzkę po poślizgnięciu się na mokrej jej powierzchni.

Pozostając w skrajnie trudnym wręcz położeniu, powód został więc przedstawiony na tym nagraniu jako osoba mocno nieporadna. W ten sposób został więc ośmieszony, przedstawiony w sposób też poniżający osobistą wartość powoda jako w miarę sprawnego człowieka. Doszło więc do naruszenia godności powoda wskutek tak szerokiego udostępnienia przez funkcjonariuszy (…)

Policji tej treści nagrania powoda, nieuzasadnionego jednak rodzajem i celem czynności podejmowanych wobec powoda, jak również treścią zarzutów, które wobec tych funkcjonariuszy zostały sformułowane przez syna i pełnomocnika powoda, czyli które stały się przedmiotem zainteresowania ze strony przedstawicieli środków masowego przekazu.

Chociaż poszkodowany naruszeniem domagał się znacznie większych kwot, przyznano mu ostatecznie 20 tys. złotych.

Podsumowanie

Godność osobista przysługuje każdej istocie ludzkiej, również zatrzymanemu, czy osadzonemu. W przypadku naruszenia dóbr osobistych zatrzymanego, może on dochodzić roszczeń z tytułu naruszenia swoich dóbr osobistych, w tym zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

*****

Pozew o zniesławienie

Zadośćuczynienie za naruszenie dóbr osobistych

Dzisiejszym krótki wpis dotyczy ugody sądowej. Klienci często bowiem pytają – a co to, a czy warto, a po co to?

Osobiście uważam, że jeśli jest możliwość porozumienia między stronami i zawarcia ugody, trzeba z tej możliwości skorzystać. To jedyna okazja aby wspólnie wypracować pewne rozwiązania, które dla obu stron będą satysfakcjonujące. Wyrok z kolei zawsze jest narzuconą niejako z góry decyzją, która nie zawsze spełnia oczekiwania stron, nawet tej wygrywającej.

W procesie o ochronę dóbr osobistych dopuszczalne jest zawarcie ugody, w której strony mogą uregulować m.in. treść i formę oświadczenia zawierającego przeprosiny, wysokość zadośćuczynienia czy odszkodowania, kwestię zwrotu poniesionych kosztów wynagrodzenia pełnomocnika itp.

Jeśli więc Twój przeciwnik procesowy proponuje podjęcie rozmów ugodowych, zawsze warto wysłuchać jego propozycji. Jeśli proponowane rozwiązania są racjonalne i uczciwe, nic nie stoi na przeszkodzie, aby powstały spór zakończyć w formie ugody sądowej.

Niewątpliwym plusem zawarcia ugody jest uniknięcie często wieloletniej batalii sądowej i szybka realizacja roszczeń, pozwalająca na usunięciu skutków naruszenia dóbr osobistych. Ugoda sądowa jest więc tym rozwiązaniem, nad którym warto się pochylić na każdym etapie procesu.

Ugoda sądowa – przykład realizacji

Poniżej przykład realizacji ugody sądowej poprzez publikację w prasie oświadczenia zawierającego przeprosiny:

 

ugoda sądowa

 

Tylko w ostatnim czasie udało mi się zawrzeć ugody sądowe w trzech sprawach. I chociaż procesy sądowe bywają wciągające niczym proces Johnny’ego Deep’a z Amber Heard, satysfakcja z faktu rozwiązania problemu klienta, jest naprawdę wielka:)

Swoją drogą czekam z niecierpliwością na wynik tego amerykańskiego postępowania sądowego. Roszczenie o zadośćuczynienie na poziomie 50 milionów dolarów jest w polskich realiach sądowych czystą abstrakcją. Nieważne czy dotyczyłoby osoby znanej czy zwykłego Kowalskiego. Bez znaczenia byłaby też uciążliwość czy dolegliwość naruszenia, jak też stopień wyrządzonej krzywdy. Ciekawe jak podejdzie do tej kwestii sąd w sprawie Depp vs Heard.

*****

Pozew o zniesławienie

Zadośćuczynienie za naruszenie dóbr osobistych 

Dzień dobry! Czy wietrzny weekend dał Ci się we znaki? Czy miałeś okazję – jak ja – spędzić uroczy sobotni wieczór bez prądu, przy świecach? Jak wtedy docenia się rzeczy, które wydają się codzienne, oczywiste, dostępne! Chociażby możliwość zagotowania wody na herbatę 🙂 Dziś jednak, wracając już do rzeczywistości, parę słów o wyroku, który może być początkiem zmiany utartej linii orzeczniczej. Kto by przypuszczał, że Kaja Godek przyczyni się do uzyskania nowych możliwości dochodzenia roszczeń w postępowaniu o ochronę dóbr osobistych!

Kaja Godek i przełomowy wyrok Sądu ApelacyjnegoKaja Godek LGBT+

Wszystko zaczęło się od wypowiedzi Kai Godek, która na antenie Polsat News w 2018 r. określiła osoby homoseksualne „zboczeńcami.”

W kolejnej swej wypowiedzi stwierdziła z kolei, że  „homoseksualizm bardzo często idzie w parze z pedofilią” i dlatego „homolobby jest zainteresowane seksualizacją dzieci.”

Powiedziała też, że „geje chcą adoptować dzieci, bo chcą je molestować i gwałcić, takie są fakty.”

W oparciu o powyższe wypowiedzi, 16 działaczy środowiska LGBT+ pozwało Kaję Godek o ochronę dóbr osobistych.

Sprawa od początku nie była oczywista. Dlaczego? Do tej pory funkcjonowała utarta linia orzecznicza, zgodnie z którą dobra osobiste mogą być naruszone tylko wtedy, gdy dana wypowiedź skierowana jest do ściśle określonych osób albo wąskiej grupy.

Jako zaś, że Kaja Godek nie wymieniała z imienia i nazwiska osób, do których wypowiedź kieruje, zasadność powództwa stała pod znakiem zapytania.

Nie było więc specjalnym zaskoczeniem, gdy Sąd Okręgowy oddalił powództwo w całości. Uzasadnieniem takiej decyzji było stwierdzenie, że wypowiedź Kai Godek była „generalna” i nie odnosiła się indywidualnie do żadnej z osób, które wystąpiły z pozwem.

Można powiedzieć, że sąd „rozłożył ręce”. Z jednej strony przyznał bowiem, że wypowiedź Kai Godek wykraczała poza dopuszczalne ramy wypowiedzi. Z drugiej jednak strony de facto stwierdził, że nic nie może w sprawie zrobić.

Apelacja i wyrok Sądu Apelacyjnego

Warto jednak być konsekwentnym i walczyć do końca. Było bowiem nie lada zaskoczeniem, gdy Sąd Apelacyjny na skutek złożonej apelacji, zupełnie odmiennie ocenił sprawę.

Stwierdził mianowicie, że wypowiedź Kai Godek była kierowana do określonej grupy. Sąd przyznał wprawdzie, że nie wiemy ile osób ta grupa liczy osób, ale pewnym jest, że jest to określony zbiór. Wskazał, że dana osoba za swą wypowiedź może odpowiadać nie tylko, gdy kieruje ją do 3 czy 5 osób, ale także do większej grupy.

W konsekwencji Sąd Apelacyjny uchylił zaskarżony wyrok!

Co z tego wynika?

Wyrok Sądu Apelacyjnego może być kluczowy w sprawach dotyczących wypowiedzi kierowanych do danej grupy osób. Nawet jeśli wypowiedź nie wymienia jej adresatów z imienia i nazwiska, możliwe jest dochodzenie ochrony dóbr osobistych na drodze sądowej.

Przełamanie utrwalonej linii orzeczniczej nie zdarza się często. Jest aktem wielkiej odwagi i za to należy się Sądowi szacunek.

Warto walczyć do końca, nawet jeśli sytuacja nie nastraja optymistycznie.

Oby więcej tak odważnych sędziów i nowatorskich wyroków!

****

Pozew o zniesławienie

Opłata od pozwu o zniesławienie

Prywatny akt oskarżenia

Photo by neelam279 on pixabay

Dziś krótko o zasadach publikowania cudzego wizerunku w Internecie. Pytacie bowiem m.in. o to, czego może domagać się mężczyzna w kryzysie bezdomności, którego wizerunek opublikowała youtuberka, znaną jako Olfaktoria.

Wiele osób zwraca uwagę na naruszenie dóbr osobistych bezdomnego mężczyzny, w tym jego prawa do wizerunku.publikowanie wizerunku bezdomnego przez olfaktorię

Upublicznienie wizerunku poszkodowanego przez youtuberkę dotyczy sytuacji, gdy mężczyzna w kryzysie bezdomności poprosił Olfaktorię i jej znajomego o kupno jedzenia. Mimo, że poszkodowany zaprotestował, gdy zauważył że jest nagrywany, youtuberka opublikowała w Internecie jego wizerunek.

Starałam się dziś odnaleźć pierwotny film, jak też zdjęcie, które – wedle doniesień medialnych – Olfaktoria opublikowała w swoich mediach społecznościowych. Być może materiały te już usunięto, gdyż nie byłam w stanie ich znaleźć. W filmiku, który obecnie krąży na portalach plotkarskich, twarz mężczyzny jest już zblurowana (rozmyta). Jeśli macie dostęp do pierwotnych materiałów, podeślijcie mi je proszę, abym miała szerszy ogląd sytuacji.

Dla potrzeb artykułu zakładam jednak, że pierwotnie zarówno filmik, jak i fotografia mężczyzny zostały opublikowane w taki sposób, że poszkodowanego dało się zidentyfikować. Zakładam również, że film i wizerunek mężczyzny opublikowała youtuberka Olfaktoria.

Ochrona wizerunku

Chyba nikt nie ma wątpliwości, że w takiej sytuacji doszło do szeregu naruszeń, w tym prawa do wizerunku poszkodowanego.

Prawo zezwala na upublicznianie wizerunku danej osoby, ale tylko w ściśle określonych przypadkach.

Wizerunek chroniony jest nie tylko jako dobro osobiste każdego człowieka. Podlega ochronie także na gruncie prawa autorskiego. 

Kiedy możemy publikować cudzy wizerunek ?

To proste. Publikować cudzy wizerunek możemy wtedy, gdy mamy na to wyraźną zgodę.

Zgoda nie może być dorozumiana, co oznacza, że nie możemy odczytywać np. czyjegoś milczenia jako zgody na publikowanie jego wizerunku. Wyrażenie zgody na publikację musi więc być wyraźne i określać bez wątpliwości jaki jest zakres zgody i jej treść.

Bez naszej zgody nikt nie ma więc prawa rozpowszechniać naszych zdjęć, portretów, czy podobizn pozwalających na rozpoznanie naszej osoby.

Możliwe jest także opublikowanie cudzego wizerunku bez zgody, ale w następujących sytuacjach:

  • gdy rozpowszechnianie dotyczy osoby powszechnie znanej, a wizerunek utrwalono w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych
  • gdy rozpowszechnianie dotyczy osoby stanowiącej jedynie szczegół całości

Ponadto zezwolenie nie jest też wymagane, jeżeli osoba przedstawiona na zdjęciu otrzymała umówioną zapłatę za pozowanie.

To tak w skrócie, nie zagłębiając się w zanadto w tematykę, bo nie o to tutaj chodzi.

Upublicznienie wizerunku bezdomnego przez youtuberke Olfaktorię

W sytuacji o której dziś rozmawiamy niewątpliwie doszło do naruszenia prawa do wizerunku poszkodowanego mężczyzny.

Nie wyraził on zgody ani na publikację, ani na nagrywanie. Na filmie wyraźnie widzimy, że prosi by youtuberka go nie filmowała. W przypadku gdyby sprawa trafiła do sądu, linia obrony polegająca na twierdzeniu, że youtuberka uzyskała wymaganą prawem zgodę na publikację, byłaby nieskuteczna.

Mężczyzna jest rozpoznawalny, widać całą jego postać. Słychać też jego głos, który również może być elementem identyfikacyjnym człowieka (nawet w przypadku rozmycia twarzy).

Postać mężczyzny nie stanowi tylko szczegółu większej całości. Nie jest on też  osobą publiczną w rozumieniu  ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Nie otrzymał również zapłaty za pozowanie.

Tym samym nie może budzić wątpliwości, że na publikację  wizerunku poszkodowanego wymagana była jego zgoda i zgoda ta winna być niewątpliwa, to jest wskazująca, że mężczyzna ma pełną świadomość co do formy przedstawienia jego wizerunku, miejsca publikacji, czasu publikacji i towarzyszącego komentarza.

Inne elementy istotne w ocenie naruszenia dóbr osobistych poszkodowanego mężczyzny

Zwróciłabym uwagę na fakt, że do naruszenia dóbr osobistych mężczyzny w kryzysie bezdomności doszło za pomocą środków masowego komunikowania tj. w Internecie. Youtuberka upubliczniająca wizerunek poszkodowanego zdawała sobie sprawę, że trafi on do szerokiego grona odbiorców. Trzeba bowiem wziąć pod uwagę liczbę osób jaka ją obserwuje/śledzi.

Nadto jako osoba od lat publikująca filmy na youtube oraz aktywnie prowadząca swoje media społecznościowe znała doskonale zasady jakie obowiązują przy publikacji wizerunku osób trzecich. Linia obrony w ewentualnym procesie polegająca na twierdzeniu, że nie wiedziała, czy nie przewidziała jaki sprawa przybierze obrót itp., byłaby w mojej ocenie nieskuteczna.

Sprawia to, że naruszenie dóbr osobistych mężczyzny było nie tylko bezprawne, ale także zawinione w formie winy umyślnej. Poszkodowany mógłby się więc domagać znacznego zadośćuczynienia za krzywdę.

Nie bez znaczenia jest fakt, że mamy tu do czynienia z osobą bezdomną. Publikowanie wizerunku mężczyzny w kryzysie bezdomności stanowi o rażącym naruszeniu jego dóbr osobistych. Prowadzi bowiem to pewnego stygmatyzowania go, naraża na prześmiewcze komentarze, drwiny, których być może doświadczył po publikacji.

Skoro mężczyzna nie chciał być filmowany, być może miał ku temu też inne powody? Może rodzina nie wie w jakiej jest sytuacji? Może wstydzi się swojej bezdomności?

Naruszenie dobra osobistego w postaci godności osobistej

W mojej ocenie doszło tu nie tylko do naruszenia prawa do wizerunku poszkodowanego, ale także do naruszenia co najmniej jego godności osobistej. 

Godność osobista to jedno z dóbr osobistych określanych jako cześć wewnętrzna, a więc poczucie własnej wartości i oczekiwanie szacunku ze strony innych ludzi.

Naruszenie godności osobistej może polegać m.in. na postawieniu człowieka w upokarzających okolicznościach. 

Ewentualne roszczenia w procesie

Z pewnością roszczenia jakie należałoby wyartykułować w tej sytuacji, to nakazanie publikacji przeprosin i żądanie zapłaty zadośćuczynienia. Należałoby także żądać usunięcia wizerunku mężczyzny z sieci (jeśli nie został jeszcze usunięty) oraz zaniechania jego dalszego rozpowszechniania.

Odnośnie zaś odpowiedzialności partnerującego Olfaktorii lekarza flebologa, nie mam wiedzy, czy on również upublicznił wizerunek poszkodowanego. Jeśli nie, trzeba zadać sobie pytanie, czy w ogóle wiedział w jaki sposób i w jakiej formie Olfaktoria zamierza ten wizerunek publikować i czy wyraził na to zgodę? Kwestię etyki i moralności takich zachowań, pozostawiam już bez komentarza.

*****

Photo by SplitShire on pixabay

A dziś historia z przymróżeniem oka i fałszywe oskarżenie o przestępstwo. Z cyklu – nie rób drugiemu, co Tobie niemiłe.

Pani Beata uwielbiała podróże. W miarę możliwości odwiedzała coraz to nowe kraje. Jej wielkim marzeniem była wycieczka do Ameryki Południowej. Marzenie udało się zrealizować. Pani Beata wróciła wypoczęta, zrelaksowana i z nową, świeżą energią zabrała się do wypełniania zaległych obowiązków służbowych. Dużym zaskoczeniem było dla niej otrzymanie wezwania do Prokuraury, które przyszło niedługo po jej powrocie z podróży. Poszła na przesłuchanie lekko zdenerwowana. Nigdy wcześniej nie była w Prokuraturze. Nie miała pojęcia o co może chodzić.

Fałszywe oskarżenie o przestępstwo:fałszywe oskarżenie o przestępstwo

Sprawa szybko się wyjaśniła. Okazało się, że były małżonek Pani Beaty złożył zawiadomienie w Prokuraturze. Z zawiadomienia wynikało, że Pani Beata przywiozła z Kolumbii (której akurat zresztą wcale nie odwiedzała) kokainę w znacznym ilościach. Jak miała ją przewieźć, tego zawiadomienie już nie precyzowało. Narkotyki miała zaś trzymać w swoim mieszkaniu, a jej celem – wedle byłego małżonka – było rozprowadzanie narkotyków i czerpanie z tego korzyści.

Oskarżenie oczywiście było fałszywe. Pani Beata obok narkotyków nawet nie stała. Absurd sytuacji był aż nadto oczywisty.

Okazało się, że Pani Beata jest w konflikcie z byłym mężem. Chociaż może precyzyjniej byłoby powiedzieć, że to on z nią jest skonfliktowany. Podłożem konfliktu był fakt, iż  Pani Beata związała się z innym mężczyzną po rozwodzie.

Mówią, że miłość odbiera rozum.  Zazdrość, jak widać, chyba także.

Postępowanie oczywiście umorzono. W sprawie złożono natomiast zawiadomienie o fałszywym oskarżeniu o przestępstwo. Chociaż sprawa może Ci się wydawać klasycznym zniesławieniem z art 212 k.k., taka niestety nie jest. Mamy tu bowiem do czynienia z przestępstwem z art 234 k.k. tj. fałszywym oskarżeniem.

Czym różni się fałszywe oskarżenie od zniesławienia?

Fałszywe oskarżenie to oskarżenie złożone przed organami powołanymi do ścigania lub orzekania w sprawach o przestępstwo, a więc np. przed Policją, Prokuraturą, Sądem, Żandarmerią Wojskową etc. Do zniesławienia zaś dochodzi w przypadku pomówienia danej osoby przed osobami trzecimi np. w środowisku zawodowym, rodzinnym, wśród znajomych, wsród klientów danego podmiotu itp. itd.

Fałszywe oskarżenie to czyn ścigany z oskarżenia publicznego. Należy o tym pamiętać, bowiem w przypadku zniesławienia tryb ścigania jest inny – składa się prywatny akt oskarżenia.

Co się stanie jeśli złożysz prywatny akt oskarżenia w sprawie dotyczącej fałszywego oskarżenia? Sąd takie postępowanie umorzy. Pamiętaj więc, że w przypadku fałszywego oskarżenia należy złożyć do prokuratury zawiadomienie o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Jeśli masz wątpliwości, czy w danej sytuacji zachodzi zniesławienie czy fałszywe oskarżenie, rozważ skorzystanie z pomocy zawodowego pełnomocnika.

Zagrożenie karą też jest tu wyższe niż w przypadku zniesławienia. Kodeks przewiduje bowiem oprócz grzywny i kary ograniczenia wolności, również karę pozbawienia wolności do lat 2.

Jak zachować się w przypadku fałszywego oskarżenia?

Zwykle brak reakcji na fałszywe oskarżenie o przestępstwo nie przynosi niczego dobrego. Sprawca czuje się bezkarny. Jego działania eskalują. Może być też tak, że fałszywe oskarżenia jakie podnosi wobec Ciebie, są tylko częścią różnych jego zachowań, które mają na celu nękanie Ciebie, zastraszenie, gnębienie. Należałoby się więc zastanowić, czy całość tych zachowań nie przybiera formy klasycznego stalkingu.

W takim przypadku brak reakcji może być wręcz niebezpieczny. Jak zapewne wiesz choćby z mediów, stalker może być zdolny do takich zachowań, jakie zdrowemu człowiekowi nawet nie przyszłyby do głowy.

A tak na marginesie – jeśli interesuje Cię temat stalkingu, polecam Ci wywiad jakiego udzielili Robert i Monika Janowscy, którzy od wielu lat są nękani przez stalkerkę. Wywiad znajdziesz tutaj.

Co jeszcze warto wiedzieć o fałszywym oskarżeniu?

Forma fałszywego oskarżenia jest dowolna. Może to być pisemne zawiadomienie o przestępstwie czy wykroczeniu, ale też zawiadomienie ustne, złożone do protokołu.

Przestępstwo to jest dokonane z chwilą dotarcia fałszywego oskarżenia do wiadomości organów ścigania. Nie ma więc znaczenia czy sprawę wszczęto, czy nie.

Fałszywe oskarżenie to zarówno postawienie zarzutu całkowicie zmyślonego, ale też przypisanie innej osobie czynu zabronionego innego niż ten, który w rzeczywistości popełniła przez dodanie istotnych ale nieprawdziwych okoliczności.

Ciekawy i mocno kontrowersyjny jest problem, czy oskarżony w procesie może bronić się kosztem innej osoby, którą pomawia o przestępstwo? Czyli czy popełnia przestępstwo fałszywego oskarżenia ktoś, kto broniąc się twierdzi, że to nie on popełnił przestępstwo i  zrzuca winę na inną osobę? Na pewno jeszcze do tego wrócę. Ta kwestia wymaga bowiem oddzielnego omówienia.

Na zakończenie należy wspomnieć, że najczęstszymi przypadkami fałszywych oskarżeń – przynajmniej z perspektywy mojej praktyki zawodowej – są fałszywe oskarżenia o molestowanie dziecka lub gwałt. Oskarżenia te podnoszone są zwykle w toku spraw rozwodowych lub około – rozwodowych w przypadku silnego konfliktu między małżonkami. Jeśli interesuje Cię temat pomówienia o pedofilię/wykorzystanie dziecka, z pewnością taki wpis niedługo pojawi się na blogu.

Tymczasem udanego tygodnia!

*****

Zniesławienie

Pozew o ochronę dóbr osobistych

Prywatny akt oskarżenia