Podobno optymalny okres urlopu powinien wynosić trzy tygodnie. W pierwszym tygodniu organizm przygotowuje się do odpoczywania. Drugi tydzień, to czas kiedy rzeczywiście odpoczywamy. W trzecim tygodniu organizm przygotowuje się do powrotu do pracy.
Na trzytygodniowy urlop nie mogę sobie wprawdzie pozwolić, a szkoda 🙂 Niemniej od 3 do 11 sierpnia będę praktycznie poza zasięgiem. Muszę powiedzieć, że to zasłużony urlop, z dala od komputera, biegnących terminów, ważnych rozpraw i posiedzeń. Na ilość pracy nie mogę w tym roku narzekać. A i po powrocie z urlopu grafik bynajmniej nie jest pusty. Marzę już o słońcu, zimnych napojach i relaksie z książką na wygodnym leżaku nad wodą. Zdaję sobie jednak sprawę, że z dwójką maluchów pod opieką, może to być z lekka utrudnione 🙂
Jeśli więc są jakieś pilne sprawy, wymagające natychmiastowej interwencji, pamiętajcie proszę, że dostępna jestem do piątku włącznie.
A jeśli i Wy wypoczywacie, życzę Wam słońca, relaksu i naładowania akumulatorów z dala od maili i telefonów służbowych.
Do usłyszenia!
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }