Ledwie ukazał się na blogu artykuł dotyczący obelg w polityce, gdy sytuacja zmieniła się diametralnie! Okazuje się, że wyzwiska i wulgaryzmy to tylko przedsmak tego, co nas czeka. Teraz bowiem będziemy świadkami scen rodem z filmów akcji. Na początek spoliczkowanie kobiety skandującej „Konstytucja” przez pełnomocniczkę wojewody dolnośląskiego ds. obchodów stulecia odzyskania niepodległości. Co będzie dalej, możemy się domyślać. Może oplucie, szarpanie za włosy, podstawianie nogi?
Pełnomocnik Magdaleny Klim złożył już w sprawie spoliczkowania prywatny akt oskarżenia. Przestępstwo naruszenia nietykalności cielesnej, należy bowiem do grupy przestępstw prywatnoskargowych. Ściganie odbywa się więc z oskarżenia prywatnego.
Naruszenie nietykalności cielesnej jako przestępstwo z art. 217 k.k.
Jak stanowi art. 217 par. 1 k.k. – Kto uderza człowieka lub w inny sposób narusza jego nietykalność cielesną, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Jednym z możliwych sposobów realizacji tegoż czynu zabronionego jest uderzenie drugiego człowieka, czyli zadanie ciosu. Można to uczynić ręką, nogą, „z główki”, a także przy pomocy jakiegoś przedmiotu.
Uderzenie to nie jedyny sposób naruszenia nietykalności cielesnej. Zwrot „w inny sposób narusza jego nietykalność cielesną” jest bardzo pojemny. Nie jest możliwe więc wymienienie wszystkich zachowań potencjalnego sprawcy. Tytułem przykładu można jedynie wskazać takie sytuacje jak: oplucie, spoliczkowanie, szarpanie, ciągnięcie za włosy, rozbicie na ubraniu jajka, szczypanie, strącenie okularów itp.
Działania sprawcy nie muszą wiązać się z zadaniem pokrzywdzonemu bólu, czy wyrządzeniu krzywdy fizycznej. Sprawca naruszając nietykalność cielesną atakuje bowiem godność osobistą pokrzywdzonego. Może zdarzyć się tak, że w wyniku naruszenia nietykalności cielesnej powstanie u pokrzywdzonego jakiś nieznaczny ślad, np. zadrapanie czy siniec. Jednakże jego powstanie jest obojętne dla bytu przestępstwa z art. 217 kk.
„Za naruszenie nietykalności cielesnej może być uznane tylko takie zdarzenie, które nie powoduje żadnych zmian anatomicznych lub fizycznych w organizmie człowieka i nie pozostawia na jego ciele żadnych lub – co najwyżej – nieznaczny lub przemijający ślad w postaci niewielkiego i krótkotrwałego zasinienia” (wyrok SN z 9.09.1969 r., V KRN 106/69)
Spoliczkowanie oprócz tego, że wypełnia znamiona przestępstwa naruszenia nietykalności cielesnej, może także stanowić przestępstwo zniewagi z art. 216 k.k. W praktyce taka sytuacja często ma miejsce. Możliwe jest wówczas zastosowanie tzw. kumulatywnej kwalifikacji prawnej.
Czy to wszystko? Oczywiście nie! Sprawca czynu polegającego na naruszeniu nietykalności cielesnej, oprócz odpowiedzialności karnej, naraża się także na odpowiedzialność cywilną z tytułu naruszenia dóbr osobistych.
Naruszenie nietykalności cielesnej a dobra osobiste
Nietykalność cielesna oraz godność osobista są dobrami osobistymi. Osoba, która została spoliczkowana powinna więc zastanowić się, czy w tej sytuacji nie byłoby właściwą reakcją wytoczenie powództwa o ochronę dóbr osobistych. W przypadku dokonanego naruszenia możliwe jest żądanie, aby osoba która dopuściła się naruszenia złożyła oświadczenie w odpowiedniej treści i formie (przeprosiny). Ponadto na zasadach przewidzianych w kodeksie można żądać zadośćuczynienia lub zapłaty określonej kwoty na wskazany cel społeczny.
Jak widać możliwości jest wiele. Nie ma też przeszkód by skorzystać ze wszystkich możliwych ścieżek postępowania.
*****
Zobacz także poprzednie artykuły:
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }